GRRramy.pl - Forum o grach
http://grrramy.pl/

(Myst) URU: Kompletne Kroniki
http://grrramy.pl/viewtopic.php?f=16&t=19
Strona 1 z 1

Autor:  HaeL [ 30 sie 2010, o 19:11 ]
Tytuł:  (Myst) URU: Kompletne Kroniki

Aby tę grę w pełni zrozumieć, trzeba znać wszystko, co jest oparte na Myście, książka, gra, bo inaczej nie zdołamy przejść gry URU.

Na pierwszy rzut oka - grafika ładna, estetyczna, sterowanie też niczego sobie. Ta przygodówka to jedna wg. mnie z lepszych, bo to w końcu Myst. Kreujemy swoją postać, tzw. awatara i ruszamy w świat. Fabuła najgenialniejsza z najgenialnejszych, multum zagadek i ciekawych sytuacji sprawiają na pewno, że każdy fan przygodówek będzie miał tę gierkę na swojej półce. Koszt nieduży, a gra na pewno dobra.

Ciekawe jest też to, że gra może zakończyć się na kilka sposobów w zależności od tego, co nabroimy w grze. :)

Autor:  Saskey [ 30 sie 2010, o 19:26 ]
Tytuł:  Re: (Myst) URU: Kompletne Kroniki

Eee. Grałem i wyłączyłem po 10 minutach. Nie spodobało mi się.

Autor:  HaeL [ 30 sie 2010, o 19:38 ]
Tytuł:  Re: (Myst) URU: Kompletne Kroniki

Cytuj:
Grałem i wyłączyłem po 10 minutach. Nie spodobało mi się.

Nie masz czego napisać? Wielu ludzi tak robi. :3

Autor:  Saskey [ 30 sie 2010, o 19:41 ]
Tytuł:  Re: (Myst) URU: Kompletne Kroniki

Wyrażam swoją opinie. Gra niezbyt ciekawa i nie polecam.

@DOWN
Ja się nie poddaje, ale gra zanudzała.

Autor:  HaeL [ 30 sie 2010, o 19:43 ]
Tytuł:  Re: (Myst) URU: Kompletne Kroniki

Ależ jest ciekawa, założę się że byłeś w tej chatce i nie wiedziałeś co dalej.

Mi też się na początku nie podobała, bo rzeczywiście jest nudna. Gdzieś tak od połowy naprawdę się rozkręca.

Autor:  goobar [ 30 sie 2010, o 20:36 ]
Tytuł:  Re: (Myst) URU: Kompletne Kroniki

Cytuj:
Eee. Grałem i wyłączyłem po 10 minutach. Nie spodobało mi się.

Czuje sie w obowiazku pobronic tej, jakze zacnej serii ;). Uru jest pochodna serii gier przygodowych zapoczatkowanych przez Mysta. Nie jest jednakowoz bezposrednia kontynuacja, z Mysta bowiem przejela jedynie nawiazania do uniwersum, zmienil sie styl gry jak i niesmiertelny sposob przedstawienia wydarzen, charakterystyczny dla Mystow. Pozostal jednak, mniej badz bardziej zblizony, klimat. Ten zas, aby go docenic, wymaga od gracza przede wszystkim calkowitego wchloniecia przez przedstawiany swiat. Mysty zawsze byly bardzo charakterystycznymi przygodowkami, mozna by rzec, ze juz niemal nie grami, lecz dzielami sztuki. Istotny byl kazdy detal, kazda najmniejsza wskazowka. W te gry sie nie gralo. Je sie kontemplowalo, chlonac kazdy najmniejszy fragment Wiekow. Wszechobecny nastroj osamotnienia tylko zdawal sie potegowac te wrazenia. Niemozlliwoscia bylo, aby wyrobic sobie opinie o tych grach na podstawie, bagatela, dziesieciu nedznych minut. Tak jak niemozliwoscia jest wyrobienie sobie opinii o dobrej ksiazce na podstawie stu pierwszych stron. Co bowiem mozna poznac w przeciagu parunastu minut? Nauczyc sie oblugi gry, wymodelowac avatara oraz... Przejsc sie po pustyni?! Czy na podstawie tak nedznych informacji da sie powiedziec cokolwiek o grze, ktora stanowi intelektualna pozywke dla ludzi na dlugie miesiace, a moze i nawet lata, wziawszy pod uwage dodatki oraz projekt Uru Live. Nie mozna rowniez docenic tej gry, nie znajac poprzednich Mystow. Tych gier nie mozna porownac do gier akcji, strategii, badz jakiegokolwiek innego gatunku, w ktorym oczekuje sie czegos zaraz po rozpoczeciu gry. Oczywiscie, nie wszystkim musi to pasowac. Nie bedzie to odpowiadalo chociazby graczom, ktorzy oczekuja szybkiej, prostej i przyjemnej rozrywki oraz natychamistowych efektow i zwrotow akcji. Troche boli mnie, gdy ludzie tak latwo wyrabiaja sobie opinie na dany temat, nie majac szansy dotknac i poczuc olbrzymych pokladow emocji i tajemnic znajdujacych sie pod wierzchnia warstwa.

Reasumujac, jesli rzeczywiscie chcesz miec mozliwosc powiedzenia czekogolwiek o Uru, nalezaloby wpierw zaczac od poznania Mysta, nastepnie Rivena, Exile, oraz moim zdaniem, najlepszej z calej serii, Revelation. Nastepna w ciagu jest End of The Ages, ktora wykorzystuje juz plazme, czyli silnik na ktorym dziala Uru (co niestety, imo, spowodowalo znaczna utrate klimatu - jednak, to wciaz byl Myst). Dopiero potem mozna sprobowac zabrac sie za Uru, bedac wyposazonym w bagaz doswiadczen wyniesionych z Mystow, moim zdaniem stanowiacych naznamienitsza serie gier przygodowych, dajacych wlasciwie poczatek nowemu gatunkowi. Myst jest dla mnie kanonem gatunku, jednym z kamieni milowych gier komputerowych, gra ktora zainteresowali sie profesorowie, artysci, oraz cale rzesze ludzi niemajacych stycznosci z elektroniczna rozgrywka. Myst jest tym dla gier przygodowych, czym byl Doom dla FPSow - a moim skromnym zdaniem - czyms znacznie wiekszym. Fenomenem, ktory uswiadomil ludziom, ze gry komputerowe to nie tylko krotkotrwala rozrywka dla napalnonych nastolatkow. Byl prawdziwym objawieniem, przejawem sztuki w grach komputerowych.

Autor:  HaeL [ 30 sie 2010, o 20:42 ]
Tytuł:  Re: (Myst) URU: Kompletne Kroniki

Tak, bo to sztuka. Więcej myślenia niż chodzenia. ;d

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/